Już dawno chciałam wypróbować ten przepis, jednak odkładałam go na bok, ponieważ myślałam, że kurczak z taką ilością kokosu będzie zbyt słodki i mdły. Jednak bardzo się myliłam ;) Podczas smażenia zapach kokosu zredukował się o połowę, dzięki temu kurczak wyszedł wyśmienity. Jednak sądzę, że to nie tylko za sprawą panierki, lecz marynaty z tabasco i czerwonej cebuli, w której spędził 2 godziny :) Efekt bardzo nas zaskoczył, koniecznie wypróbujcie:)
- 600 g piersi z kurczaka
- 100 g wiórek kokosowych
- 1 czerwona cebula
- 5 kropel tabasco
- 2 łyżki pikantnego ketchupu
- 3 łyżki bułki tartej
- 3 łyżki mąki
- 2 jajka
- sól, pieprz
- olej do smażenia
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1. Filety z kurczaka przeciąż wzdłuż i pokroić na średniej wielkości kawałki. Do miski wrzucić pokrojoną w kostkę czerwoną cebulę, tabasco, ketchup, szczyptę soli i pieprz. Następnie wrzucić kawałki mięsa i całość dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki na minimum 2 godziny.
2. Po tym czasie wyciągnąć mięso z lodówki. Przygotować 3 talerze, pierwszy z wymieszaną bułką tartą i wiórkami kokosowymi, drugi z roztrzepanymi jajkami, a trzeci z mąką. Mięso moczyć po kolei w mące, jajku i wiórkach z bułką tartą, a następnie smażyć na małym ogniu na rozgrzanym oleju, aż mięso uzyska złoty kolor. Podawać z ryżem i ulubioną surówką.
Uwielbiam kokos, a w takiej wersji na pewno bardzo by mi smakowało :) Świetny pomysł
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten pomysl!
OdpowiedzUsuń