sobota, 21 stycznia 2012

Kotleciki ryżowe z ulubionym sosem

      Kotleciki ryżowe to bardzo fajny pomysł na bezmięsny obiad. Podany z ulubionym sosem i surówką tworzy bardzo smaczne i syte danie. Kotleciki sprawdzają się także wtedy, gdy nie mamy czasu na gotowanie, ponieważ ich przygotowanie zajmuje bardzo mało czasu. Pamiętajcie jednak, żeby nie żałować do nich przypraw i ziół, które wchłaniają się podczas smażenia. Kotleciki podałam z sosem przygotowanym na bazie bulionu, sosu sojowego i sosu słodkiego chilli. Jednak możemy je podać z innym. Bardzo dobrze smakują z sosem pieczarkowym lub pomidorowym.

SKŁADNIKI (ok. 15 kotlecików):

  Na kotleciki:

  -  2 woreczki ryżu
  -  bulion warzywny
  -  3 łyżki startego żółtego sera
  -  1 duża cebula
  -  3 jajka
  -  2-3 łyżki bułki tartej
   -  oregano
  -  sól, pieprz
  -  maggi
  -  olej do smażenia
       Na sos:

                                                                                                               -  2 szklanki bulionu warzywnego
                                                                                                               -  2 łyżki sosu sojowego jasnego
                                                                                                               -  1 łyżka sosu słodkiego chilli




      SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:

      1. Ryż gotuje w bulionie. Gdy będzie miękki wrzucamy go do miski i czekamy aż ostygnie. Cebulę zeszklić. Do ryżu dodać cebulę, jajka, bułkę tartą, oregano. Przyprawić solą, pieprzem i maggi do smaku. Formować średniej wielkości kotleciki i panierować w bułce tartej. Smażyć na rozgrzanym oleju do zarumienienia. 

      2. Składniki na sos połączyć ze sobą i gotować ok. 5 minut. Podawać z kotlecikami.

      4 komentarze:

      1. To przecież świetny pomysł na resztki ryżu po obiedzie! Na pewno spróbuję, nie cierpię marnować jedzenia :)

        OdpowiedzUsuń
      2. Ryżowe kotleciki, nie wierzę że o nich zapomniałam ;) Dawno przeze mnie nieprzygotowywane, pora do nich wrócić!

        OdpowiedzUsuń
      3. byłam pewna, że będzie w nich jeszcze mięso, a tu proszę ;)

        OdpowiedzUsuń
      4. Dawno ich nie jadłam, dzięki za przypomnienie, chętnie do nich wrócę, :)

        OdpowiedzUsuń