SKŁADNIKI:
- 1 kg ziemniaków ( na porcję taką jak na zdjęciu)
- mąka ziemniaczana
- sól
- jajko (opcjonalnie)
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
1. Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Przecisnąć przez praskę.
2. Z porcji potłuczonych ziemniaków wyciągnąć 1/3 i na jej miejsce wsypać mąkę ziemniaczaną ( w takiej ilości ile wyciągnęliśmy ziemniaków). Wyciągnięte ziemniaki włożyć z powrotem do całości. Wszystko posolić i zagnieść na jednolitą masę. Niektórzy dodają w tym momencie jeszcze jajko, jednak ja go nie używam. Masa ma być taka, żeby dobrze "kulało" się kluski. Jeżeli jest za twarda to należy dodać troszkę wody, jeżeli za miękka troszkę mąki.
3. Z masy tworzymy nieduże kulki, a następnie lekko spłaszczamy je z góry i wkładamy do nich palec, żeby wyszła ładna dziureczka:) Wrzucamy do wrzącej, posolonej wody i gotujemy na małym ogniu ok. 5 minut od momentu wypłynięcia ( tak, żeby były miękkie).
Smacznego:)
U mnie akurat bywały dosyć rzadko...ale pamiętam, że na wszystkich śląskich weselach były nieodłącznym elementem menu, nie wiem jak jest teraz :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko lubię, najbardziej to chyba same, tuż po wyjęciu z garnka :)
mi śląskie robiła zawsze babcia. mogłam je jeść tonami każdego dnia;)
OdpowiedzUsuńOjejku, jakie ładne kluski śląskie. Uwielbiam je. Jak dotąd tylko raz sama je zrobiłam, strasznie koślawe mi wyszły. Twoje są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńArven: na śląskich weselach nadal królują kluski śląskie :)
OdpowiedzUsuńShinju: dziękuje bardzo, starałam się dokładnie je kulać :P
A ja właśnie teraz mam jazdę na kluski śląskie z sosem i dobrym mięsem i szukam sobie przepisów
OdpowiedzUsuńKluski śląskie są cudowne. Prawdziwa rozpusta smaku, a przecież tak niewiele składnikow!
OdpowiedzUsuń