Niedawno dostałam w prezencie świeżo zebrane kurki. Zawsze chciałam spróbować je z makaronem, dlatego przygotowałam bucatini z kurkami w pysznym śmietanowym sosie. Bucatini to makaron o długim kształtcie, podobnie jak spaghetti, jednak różni się od niego grubością i charakterystyczną dziurką w środku. Swoją nazwę zawdzięcza właśnie jej, ponieważ po włosku "buco" oznacza właśnie "dziura". Jest to mój ulubiony makaron ze względu na znakomity smak i sprężystą strukturę.
SKŁADNIKI ( na 4 porcje):
- opakowanie makaronu bucatini
- 1 pierś z kurczaka
- 400 g kurek
- 1 cebula
- 250 ml słodkiej śmietanki 30%
- 2 łyżki śmietany 12% (opcjonalnie)
- garść koperku
- pół szklanki bulionu drobiowego ( może być z kostki)
- 2 łyżki masła
- sól, pieprz
- natka pietruszki ( do ozdoby)
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
1. Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Kurki myjemy, większe kroimy na połówki, a mniejsze zostawiamy w całości. Cebulę kroimy w kostkę. Zeszklić na maśle, dodać do niej kurki i smażyć do wyparowania wody. Na osobnej patelni smażymy filet pokrojony w kostkę.
2. Następnie dodać słodką śmietankę i pół szklanki bulionu. Doprawić solą i pieprzem. Całość dusić przez ok. 20 minut. Jeżeli sos jest za rzadki można dodać 2 łyżki śmietany 12% i jeszcze raz zagotować. Pod koniec dodać koperek oraz mięso z kurczaka. Makaron wyłożyć na talerz, polać sosem z kurkami. Przyozdobić świeżą pietruszką.
Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię bucatini:) Zresztą całe to danie wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dania z makaronem, wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńza taki makaron dałabym sie pokroic.
OdpowiedzUsuńsmakowite danie:)
OdpowiedzUsuńWitam, dziękuję za "aromatyczną inspirację", zmodyfikowałem nieco przepis, aby smak był bardziej włoski: w przepisie brakowało mi czosnku, dodałem dwa ząbki do cebulki, pietruszkę dodałem posiekaną do sosu w ostatnich minutach gotowania (nie rezygnujmy z tego smaku, dodając pietruszkę tylko jako ozdobę. Kurczaka pokroiłem na cienkie paseczki (nie będzie oddzielał się od makaronu) i dodałem do sosu od razu, żeby przesiąkł jego aromatem w trakcie gotowania. Polecam też, przed dodaniem śmietanki, wlać do sosu kieliszek białego wina (kolejną lampkę podać z gotowym daniem), podgotować parę minut i dopiero potem dodać śmietankę. Życzę smacznego.
OdpowiedzUsuń